Migracje „pod prąd” zakłócają skorupiakom ucieczkę przed ociepleniem oceanu.
Ocieplenie oceanów paradoksalnie wypycha żyjące na dnie bezkręgowce, które są cenne dla przemysłu skorupiaków — w tym przegrzebki morskie, omułki, małże błotne i quahogi — do cieplejszych wód i zagrażając ich przetrwaniu.
Badanie finansowane przez National Science Foundation
W nowym badaniu finansowanym przez amerykańską National Science Foundation opublikowanym w Nature Climate Change oraz przedstawionym przez portal www.naukowcy.pl, naukowcy zidentyfikowali przyczynę migracji gatunków ” z niewłaściwych kierunków ” zmiany czasu tarła wywołane ociepleniem, skutkujące wcześniejszym uwolnieniem larw, które prądy oceaniczne wpychają się do cieplejszych wód.
Naukowcy z Rutgers University i innych instytucji przeanalizowali sześć dekad danych dotyczących 50 gatunków bezkręgowców żyjących na dnie i odkryli, że około 80% zniknęło z Georges Bank w pobliżu Massachusetts i na szelfie zewnętrznym między półwyspem Delmarva a Cape Cod.
'Głębsze, zimniejsze wody zewnętrznego szelfu powinny zapewnić schronienie przed ociepleniem, więc zastanawiające jest, że rozmieszczenie gatunków skurczy się do płytszych wód’ – powiedziała Heidi Fuchs z Rutgers, główna autorka badania.
Reakcja ryb
Wiele gatunków ryb reaguje na ocieplający się ocean, migrując do chłodniejszych wód. Jednak wędrowcy „złej drogi” – do których należą mięczaki, ślimaki, rozgwiazdy, robaki i inne — mają kilka wspólnych cech. Jako larwy słabo pływają i do transportu polegają na prądach oceanicznych. Jako dorośli zwykle pozostają na miejscu.
Ogrzewający się ocean spowodowałby, że gatunki te rozmnażałyby się wcześniej wiosną lub latem, wystawiając ich larwy na działanie wiatrów i prądów wodnych, których nie doświadczyłyby podczas normalnego sezonu tarła.
W rezultacie larwy byłyby wypychane w kierunku południowo-zachodnim iw głąb lądu, gdzie wody są cieplejsze, a larwy mają mniejsze szanse na przeżycie. Ci, którzy dożyją dorosłości, pozostają na tych obszarach i są uwięzieni w pętli sprzężenia zwrotnego, w którym cieplejsze wody prowadzą do jeszcze wcześniejszych okresów tarła i dalszego kurczenia się zajmowanych przez nich obszarów.
„Badania takie jak to, które łączą fizykę oceanu i biologię, mogą pomóc nam zrozumieć, w jaki sposób populacje organizmów morskich reagują na zmiany klimatu” – mówi Cynthia Suchman, dyrektor programu w Wydziale Nauk o Oceanie NSF.