Żegluga

Transatlantycki handel niewolnikami – na czym polegał?

admin

Zwany również handlem trójkątnym lub złotym trójkątem polegał na handlu towarami oraz niewolnikami pomiędzy Europą, Afryką a Ameryką Północną.
W XVI wieku w Ameryce zaczęło brakować siły roboczej. Tubylcy okazali się słabi ze względu na choroby. Najlepsza siła robocza pochodziła z Afryki, przez co stworzono tzw. Złoty Trójkąt, który łączył ze sobą Europę, Afrykę oraz Amerykę. W koloniach na zachodnim wybrzeżu Afryki nabywano niewolników, najczęściej ofiary lokalnych konfliktów plemiennych, które miały zostać sprzedane do pracy na południowo-amerykańskich plantacjach. Wyniki badań historycznych dowodzą, że biali rzadko uczestniczyli w łapaniu żywego towaru, ograniczając się do usług miejscowych handlarzy.

Niszczycielska siła sztormów ma wodzie

Załadowane żywym towarem statki wyruszały w stronę Karaibów. Porty karaibskie, takie jak Kingston (Jamajka), skupywały niewolników, oferując jednocześnie szeroki asortyment produktów z upraw kolonialnych. Aby nie pływać „na pusto” kupcy wypełniali opróżnione ładownie statków produktami pochodzącymi z plantacji, w tym bardzo często melasą (syropem cukrowym), używanym m.in. do produkcji alkoholu. Jednakże popyt na nie w Afryce był ograniczony, natomiast miejscem słynącym z produkcji alkoholu, w którym łatwo można było sprzedać melasę i inne produkty z plantacji były porty Północnoamerykańskie, zwłaszcza w Nowej Anglii. Tam kupcy wymieniali melasę na ubrania, broń, alkohol oraz paciorki, które cieszyły się dużym powodzeniem wśród Afrykanów i można było za nie kupić nowych niewolników. W ten sposób trójkąt się zamykał, a statki nigdy nie pływały puste, wioząc na różnych etapach trójkątnego szlaku Atlantyckiego różnego rodzaju towary.
Ten system umożliwiał w epoce kolonialnej rozwój plantacji południowo-amerykańskich oraz rozwój kolonii północno-amerykańskich, Koniec Atlantyckiego Trójkąta Handlowego przyniosło zniesienie niewolnictwa na początku XIX w. w krajach zajmujących się tym handlem.

1 komentarz

  1. Olek

    tak było…

Komentowanie wyłączone